Tanie kubeczki menstruacyjne Facelle

Kubeczek menstruacyjny – plusy i minusy

Na pewno już słyszałyście o kubeczku menstruacyjnym przedstawianym jako absolutnie rewolucyjnym wynalazku. Dużo kobiet je polecało, rynek się zachłysnął, a potem – wszystko ucichło.

Nie jestem fanką podążania za trendami, więc dopiero teraz testowałam kubeczek i mam sporo przemyśleń. Mam nadzieję, że będą dla Ciebie przydatne.

Kubeczek menstruacyjny, jak wszystko, ma swoje plusy i minusy. W przeciwieństwie do bielizny menstruacyjnej, która wydaje mi się absurdalna, (dajcie znać czy Wam też!) nie miałam problemów z wyobrażeniem sobie jak może przebiegać cały proces.

Brak oporów przed testowaniem sprawił, że zaczęłam go używać mniej więcej od grudnia 2021.

AKTUALIZACJA 10.2022: Po około 3 miesiączkach zaczęłam odczuwać bóle jajników, których nigdy nie miałam. Nie były silne, ale czułam je. Postanowiłam odłożyć kubeczek i po kolejnych około 3 miesiączkach bóle zanikły. Jednak idę do ginekologa na USG, żeby zobaczyć czy coś się podziało złego. Nie wiem czy obwiniać kubeczek, ale ewidentnie coś mi w nim nie pasowało. Cytologię już zrobiłam i wyszła dobra. USG także, ale niestety do kubeczka nie wrócę.

Co daje kubeczek menstruacyjny?

Czyli dlaczego chciałam go przetestować?

Ekologia

Przede wszystkim, wydawał mi się bardziej ekologiczny. Może nie jestem maksymalnie eko, ale staram się wprowadzać zmiany w życiu, które są lepsze “dla planety”.

I w istocie – używając kubeczka produkujemy ogólnie mniej śmieci. Nie używamy tamponów, więc o tyle śmieci mniej wpada do kosza. Jednak ja nadal używam wkładek. Tak samo jak z tamponem, nigdy nie ufałam mu bez dodatkowego zabezpieczenia w postaci cienkiej wkładki.

Z kubeczkiem jest o tyle problematycznie, że nigdy nie wiem, czy na pewno jest dobrze założony. Zdarza się, że zużywam tych wkładek więcej niż przy używaniu tamponu.

W dalszym ciągu, kubeczka używamy wiele lat, więc nie produkujemy śmieci z tamponów. Tampony często zawierają elementy z plastiku, które poprawiają chłonność lub komfort aplikacji. Do tego zawierają plastikowe owijki, które zapewniają higienę przechowywania. No i nie do końca wiadomo co dokładnie w tamponach jest, czy to na pewno tylko bawełna?

Alternatywą są tampony “eko”, które coraz częściej się pojawiają w sklepach. Testowałam te od Facelle i były naprawdę spoko. Może trochę mniej chłonne, niż ob, których używam na co dzień, ale były nawet tańsze od ob 🙂 No i prawdopodobnie szybciej się rozłożą, a bawełna była pozyskana ze zrównoważonych upraw. Nie jestem specjalistką od spraw ekologii, więc nie wiem na ile to rozwiązanie jest faktycznie bardziej ekologiczne od zwykłych tamponów.

Wracając do kubeczka. Jest on wykonany z silikonu medycznego. Pod kątem ekologii ma to swoje zalety, ponieważ nie rozpada się jak plastik i nie tworzy mikroplastiku, ale też nie rozkłada się tysiące lat. Jednak zużywamy go o wiele mniej, bo jest wielokrotnego użytku.

Podsumowując – prawdopodobnie jest to najbardziej ekologiczna opcja, jeśli chcecie mieć komfortowy okres.

Wygoda – to zależy

Wiele kobiet używających kubeczka zachwala go mówiąc, że jest znacznie bardziej wygodny niż tampony. Nie mogę się do końca z tym zgodzić, ale rozumiem o co im chodzi.

Kubeczek menstruacyjny możecie nosić nawet 12h. Czyli wychodzi mniej więcej na to, że zakładacie go rano pod prysznicem, opróżniacie wieczorem, myjecie go, wkładacie z powrotem na noc i tak dalej. To faktycznie jest całkiem wygodne. Możecie go nosić również w nocy, więc dla kobiet, które mocno “przeciekają” i obawiają się poplamienia pościeli, to jest bardzo dobre rozwiązanie. 

Ja przez pierwsze dwa dni okresu muszę opróżnić go 1 raz dodatkowo w ciągu dnia, bo po prostu zaczyna przeciekać. Jednak to i tak całkiem wygodne, bo przy tamponach byłoby to pewnie 3 razy w ciągu dnia, plus na noc podpaska.

O kubeczku można zapomnieć, jest całkowicie niewyczuwalny, nie macie sznureczka, który wystaje i po prostu zapominacie o okresie. No chyba, że zacznie przeciekać lub nie otworzy się całkowicie, więc będzie nieszczelnie założony.

Komfort?

Tutaj zaczynają się schody. Fajne w kubeczku menstruacyjnym jest to, że zajmujecie się okresem 2-3 razy dziennie.

Jednak aplikacja jest trudniejsza niż przy tamponie, więc jeśli nie macie swobody z aplikacją tamponu, to kubeczek może Was przerosnąć. Kubeczek ma większą średnicę niż tampon, więc według mnie: jeśli jesteś dziewicą, to może być to dla Ciebie bardzo niekomfortowe albo niewykonalne. Pochwa ma pewną elastyczność, jej właściwości zależą od kobiety, jednak ja pamiętam, że wprowadzenie tamponu jak byłam w wieku gimnazjalnym to była katorga i po prostu nie używałam wtedy tamponów.

Podczas aplikacji kubeczka, warto zaopatrzyć się w żel nawilżający dla zwiększenia komfortu, ja używam Feminum Aktiv. (link afiliacyjny – po kliknięciu w sklep, ja dostanę za to parę groszy 🙂 )

żel intymny feminum opinie
żel intymny feminum

To jest żel, który używam już wiele lat i śmiało go mogę polecić, jeśli jesteście aktywne seksualnie (sprawdza się także z gadżetami) lub macie problemy z aplikacją tamponu czy kubeczka. Szczególnie polecam, jeśli macie tendencję do infekcji pochwy. Pisałam o nim tu.

Niektóre dziewczyny twierdzą, że od kiedy zaczęły używać kubeczka, bóle brzucha są mniejsze i odczuwają dużo większy komfort podczas okresu.

Jeśli miałabym porównać komfort użytkowania kubeczka i tamponu, to nadal wolę tampony. Wynika to z łatwości aplikacji, o której poniżej.

Aplikacja kubeczka vs tamponu.

Kubeczek menstruacyjny ma większą średnicę niż tampon i nie pełni funkcji “korka”, który ma wchłaniać krew, a raczej (wybaczcie porównanie) – uszczelki. 

składanie kubeczka menstuacyjnego

Ma kształt kieliszka i, aby go wprowadzić do pochwy musimy go zagiąć. Są różne metody zaginania kubeczka, ja preferuję tak jak na zdjęciu, czyli górną część zginam jakby do środka. Nie zginam go w pół, ponieważ wtedy nie otwiera się z taką łatwością jakbym chciała. Ta “operacja” może być problematyczna. Kubeczek bywa śliski, może nam wypadać z rąk, do tego musimy się porządnie rozluźnić. Według mnie nie da się tego zrobić w biegu i na szybko, tak jak z tamponem. Ale może w końcu dojdę do wprawy 😀

Nie wyobrażam sobie opróżniania kubeczka w toalecie publicznej. Kubeczek po wylaniu zawartości do toalety należy umyć żelem do higieny intymnej lub opłukać pod bieżącą wodą. Jeśli w kabinie toalety jest umywalka, to super, ale trzeba jeszcze osuszyć ręce, kubeczek w miarę możliwości, uważać, żeby nie wyślizgnął się z ręki itp. Generalnie w warunkach domowych nie jest to najłatwiejsze, a co dopiero w publicznej toalecie. Nie daj boże, żeby ktoś zaczął pukać do drzwi! (panic,panic)

Opróżnianie kubeczka wiąże się z wylaniem krwi, której jest naprawdę zaskakująco sporo i lepiej robić to do toalety, niż pod prysznicem. Widok jest 2/10, więc jeśli macie awersję do widoku krwi, to ta metoda może nie być dla Was.

Jak dobrać kubeczek?

Czyli jaki wybrałam i dlaczego akurat ten. Kubeczkami menstruacyjnymi interesowałam się od momentu boomu na nie, czyli pewnie 2-3 lata. Znając swoje ciało, wiedziałam, że może nie być łatwo, bo wiele dziewczyn mówiło, że z odpowiednim kubeczkiem nie trafia się za pierwszym razem.

Poczytaj o właściwościach kubeczków różnych marek.

Kubeczki są najróżniejsze. Dłuższe, krótsze, bardziej miękkie, bardziej sprężyste itp. W przeciwieństwie do tamponów warto poświęcić wyborowi kubeczka dłuższą chwilę, ponieważ nasz komfort będzie zależał od tego, czy dobierzemy ten kubeczek do budowy naszej pochwy.

Niestety nie znam się na tym, jednak powiem Wam czym ja się kierowałam w doborze. Wydaje mi się, że mam dosyć mocne ścianki pochwy i jest tam dosyć ciasno. Jakkolwiek to nie brzmi 😀 Dlatego uznałam, że lepiej szukać miękkiego kubeczka i na moje szczęście przeczytałam, że Facelle jest bardzo miękki w porównaniu do innych marek.

Ale uwaga! Kubeczek nie może być zbyt miękki, ponieważ się nie otworzy w pochwie, więc nie zablokuje krwi. Jednak jak będzie zbyt twardy lub zbyt duży to będzie wyczuwalny.

Dobrze się skonsultować z cupfitterką albo swoim ginekologiem, aby trafić za pierwszym razem w odpowiedni rozmiar, kształt, długość, miękkość itp.

Ja jednak trochę poszłam na yolo i kupiłam Facelle w rozmiarze S.

Kubeczek menstruacyjny Facelle S

Z opisu wydawało mi się, że będzie dobry, jednak okazał się za duży. Czułam jakby mnie rozpychało od środka. Poczytałam i okazało się, że to nie tak ma być. Kupiłam więc mniejszy, czyli XS i jest już dobry. (ten z zielonym kolorkiem – nie jestem fanką tego designu -.-)

Facelle XS i S kubeczek menstruacyjny

Ogólnie w moich rozterkach pomógł mi wpis Sylwi 

Nie poddawaj się za pierwszym razem.

Początki z kubeczkiem nie są łatwe. Aplikacja za pierwszym razem mi się nie udała, ale nie robiłam tego ponownie, na siłę, tylko spróbowałam następnego dnia. Było już lepiej, ale nie idealnie. Trzeciego dnia udało się i byłam zadowolona. Jednak nadal nie ufałam, czy wszystko jest okej i nic nie przecieknie.

Daj sobie czas i potestuj to rozwiązanie. Miej w zanadrzu swoje ulubione produkty, żebyś się nie stresowała, że nie masz innej opcji. Ja dopiero podczas 3 okresu w pełni używałam tylko kubeczka. Nie testuj kubeczka w biegu, na szybko, przed wyjściem do pracy. To nie ma sensu.

Nie testuj kubeczka, gdy boli Cię brzuch.

Jeśli czujesz się źle, boli Cię brzuch i ogólnie jesteś rozbita to nie testuj kubeczka, bo się tylko umęczysz i zdenerwujesz. Do tego, nie będziesz wiedziała czy czujesz dyskomfort przez kubeczek, czy po prostu boli Cię brzuch.

Dla kogo będzie najlepszy?

  • Na pewno lepiej sprawdzi się, gdy pracujesz z domu lub masz możliwość korzystania z toalety z umywalką w dowolnym momencie.
  • Lepiej się sprawdzi, gdy nie jesteś dziewicą i znasz dobrze swoje ciało.
  • Podobno lepiej korzystać z kubeczka jak ma się skłonność do infekcji intymnych. Teoretycznie wynika to z tego, że bakterie nie “kiszą się” w tamponie oraz nie przedostają się do pochwy poprzez sznureczek. Nie wiem co o tym myśleć, czy to możliwe.
  • Jeśli nie masz problemu z widokiem krwi. 

Jak zakładać i wyciągać kubeczek menstruacyjny?

Przeczytaj instrukcję z opakowania! Tam znajdziesz potrzebne informacje 🙂 Nie zapomnij o wygotowaniu kubeczka przed aplikacją. Podczas okresu wystarczy, że będziesz go myć żelem intymnym lub przepłukiwać wodą, kiedy nie masz warunków na umycie. Po zakończeniu okresu wyparz kubeczek ponownie, zgodnie z instrukcją.

Dobrze wypracować sobie swoją technikę aplikowania kubeczka, ale myślę, że warto wspomnieć o paru kwestiach.

Pierwsze aplikowanie polecam w wannie lub pod prysznicem, ponieważ tak będzie najłatwiej. Stań w rozkroku, w wygodnej pozycji i rozluźnij się. Weź żel intymny i posmaruj zarówno ujście pochwy, jak i pierścień kubeczka.

Technikę składania kubeczka musisz dostosować pod siebie, ale ja na początek polecam albo na pół (typu c) albo lekką modyfikację tego, czyli zgięcie pierścienia do środka, bez zaginania w pół całego kubeczka. Jak na zdjęciu (pokazuję na rozmiarze S, ponieważ łatwiej mi go było utrzymać do zdjęcia):

składanie kubeczka menstuacyjnego

Wtedy najłatwiej mi utrzymać kubeczek jedną ręką i wprowadzić go do pochwy. Teraz trudniejsza część. Trzymając palcami (kciukiem i środkowym) boki pierścienia zacznij wprowadzać kubeczek do pochwy. W międzyczasie wysuń palec wskazujący, który trzymał to zagięcie. Pierścień kubeczka powinien już być w pochwie i jeszcze się nie otwierać, bo trzymasz go palcami.

Czas na wsuwanie kubeczka wgłąb. Tutaj znowu intuicyjnie wyczujesz jak Ci najłatwiej, ale ja jak już cały pierścień jest w środku, wysuwam palce i “dopycham” kubeczek kciukiem. Dzięki temu on też otwiera się prawidłowo i osadza na dobrej wysokości.

Kubeczek powinien być na tyle głęboko, żeby nie było czuć, a jednocześnie na tyle płytko, żebyś mogła go komfortowo wyjąć. Kubeczka nie wkładamy tak głęboko jak tampona. Nóżka kubeczka powinna być mniej więcej na głębokości paliczka palca wskazującego (do pierwszego stawu). Może być trochę głębiej, w zależności od Waszego komfortu.

Wyciąganie kubeczka jest najłatwiejsze, gdy on jest już pełny. Możesz to zrobić nad toaletą lub pod prysznicem (polecam, gdy robisz to pierwszy raz). Wtedy chwytamy za nóżkę kciukiem i palcem wskazującym i delikatnie wypychamy go mięśniami (trochę jak parcie, ale delikatnie). Ruchem zygzakowatym, kiwamy tym kubeczkiem i ciągniemy go w dół, aby wyskoczył. Uważajcie, bo w środku jest sporo krwi.

Uważajcie też, żeby nie wpadł Wam do toalety 😀

Gdy kubeczek nie jest pełny, a chcecie go wyciągnąć, to polecam użyć żelu lub po prostu uzbroić się w większą cierpliwość.

Jeśli macie jakieś pytania lub coś jest niezrozumiałe to pytajcie w komentarzach 🙂

Czy polecam kubeczek Facelle i czy warto spróbować?

Jeśli chodzi o kubeczek Facelle to uważam, że warto zacząć od niego, jeśli myślicie, że odpowiada Wam jego miękkość. Jest dobry i tani, więc nie ryzykujecie zbyt dużo 😉 Co parę miesięcy jest na promocji w Rossmanie, więc warto wtedy na niego zapolować.

Ja swój kubeczek w większym rozmiarze (czyli S) zostawię sobie na przyszłość. Myślę, że może mi się sprawdzić po ciąży 🙂

Czy warto w ogóle wypróbować kubeczki menstruacyjne? Myślę, że tak. Jeśli ekologia nie jest Wam obojętna oraz podczas czytania tego wpisu pomyślałyście, że możecie spróbować to Was zachęcam. Osobiście nie używam kubeczka menstruacyjnego odkąd zauważyłam, że bolą mnie po nim jajniki (lub ich okolica).

Jeśli jednak nie czujecie, że to dla Was, ale ktoś Was namawia lub czujecie się zmuszone to nie próbujcie go używać. Najwyżej kiedyś zmienicie zdanie, ale na siłę to nie ma sensu. Już wystarczająco cierpimy podczas okresu, żeby jeszcze sobie dowalać 😀

To tyle, czujcie się zaproszone do dyskusji w komentarzach! Odpisuję ASAP <3

Scroll to Top