Kosmetyki z Action czasem znikają, są tylko na chwilę lub sezonowo, ale te akurat utrzymują się cały czas, więc bez problemu powinniście je znaleźć na dziale z kosmetykami.
To są super tanie i naprawdę dobre perełki na wypryski, zaskórniki czy ogólnie trądzik 🙂
Maseczka glinkowa z olejkiem z drzewa herbacianego
Nigdy nie byłam fanką takich maseczek, bo zazwyczaj nie robiły na mojej skórze nic. Natomiast skusił mnie skład tej maseczki i okazało się, że to strzał w 10! Szczególnie dla cery tłustej, trądzikowej i mieszanej w kierunku tłustej. Polecam używać 1 do max 3 razy w tygodniu 🙂 Punktowo możecie pewnie częściej, ale nie wiem czy to coś zmieni, a może podrażnić.
Plusy:
- Normalizuje cerę i zapobiega powstawaniu wyprysków także tych hormonalnych – polecam podczas okresu!
- Wypryski zdecydowanie szybciej się goją i znikają zanim jeszcze na dobre się pojawią.
- Można śmiało nakładać punktowo na nieprzyjaciela i także świetnie działa.
- Łatwo się zmywa i ma dość jednolitą konsystencję (polecam wstrząsnąć przed użyciem!)
- Oczyszcza i odświeża buzie, ale nie wysusza.
Minusy:
- Może nieco piec. Nie polecam na podrażnioną czy wysuszoną buzię.
- Ma ZAJEBIŚCIE intensywny zapach – głównie za sprawą olejku z drzewa herbacianego. Może być przytłaczający na początku 🙂
- Jak to bywa w takich maseczkach – najlepiej trzymać ją do góry nogami i wyciskać po zdjęciu zakrętki. Wtedy opakowanie się nie brudzi aż tak 🙂
- Ostatnio (luty 2024) jej nie widziałam! Mam nadzieję, że wróci, ale szkoda, bo mi się skończyła
Podobno różowa też jest fajna, nieco delikatniejsza, także jeśli macie skórę skłonną do przesuszania się to lepiej sięgnąć po różową.
Cena to około 7-8 zł
Serum z niacynamidem na wypryski
Sera z niacynamidem są przeróżne, niektóre działają, niektóre nawet podrażniają i wywołują uczulenie. Ja mam raczej dobre doświadczenia, pierwsze serum z niacynamidem i witaminą c jakiego używałam to było ze Skinimal i mogę go śmiało polecić. Jednak cenowo nic chyba nie przebije serum z Eliza Jones, które znajdziecie w Action. Zawiera ono dodatkowo cynk, który wspiera gojenie się wyprysków, ale też sprawia, że serum jest mlecznobiałe i zastyga na skorupkę.
Plusy:
- Normalizuje cerę, delikatnie zmniejsza wydzielanie sebum i zapobiega powstawaniu wyprysków także tych hormonalnych – polecam podczas okresu! Czyli podobnie jak maseczka, ale ma słabsze działanie. Śmiało możecie używać codziennie lub kilka razy w tygodniu, najlepiej na noc, bo wysycha na białą skorupkę.
- Działa przeciwtrądzikowo i uspokaja stany zapalne. Wypryski zdecydowanie szybciej się goją i znikają zanim jeszcze na dobre się pojawią.
- Można śmiało nakładać punktowo na nieprzyjaciela i także świetnie działa.
- Łagodzi zaczerwienienia i przyspiesza gojenie, gdy się powyciskamy 😉
- Delikatnie nawilża, ze względu na niacynamid, ale polecam je używać pod krem.
- Można je użyć po maseczce glinkowej, nie powinno się tutaj złego zadziać, bo nie ma kwasów. Jednak jeśli macie skórę wrażliwą to może być to dla niej za dużo.
Minusy:
- W sumie nie zauważyłam, po za tą białą skorupką – na dzień nie bardzo się sprawdzi 😉 Pod makijaż też nie bardzo.
Podobno inne sera z tej marki też są fajne, ale nie używałam. Składy mają całkiem sensowne jak na tak niskie ceny 🙂
Cena to około 11-13 zł
Tani arbuzowy peeling
Peeling zawsze warto jakiś mieć, choć częstotliwość używania jest bardzo indywidualna. Ja mam takie fazy na peelingi drobnoziarniste, czasem używam regularnie, czasem całymi miesiącami nie. Nie zastąpią na pewno szczoteczki sonicznej :). Podobny do tego peelingu arbuzowego znajdziecie w Biedronce, ale tamten jest jakiś gorszy. Nie do końca wiem dlaczego i o co chodzi, ale mam wrażenie, że ma zbyt dużo zawiesiny do drobinek… No nie jestem pewna, ale ten z Action jest lepszy 😀
Plusy:
- Pięknie pachnie 😀
- Ma drobne, ale nie ostre drobinki.
- Łatwo się zmywa i nie pozostawia żadnego filmu.
- Nie podrażnia skóry (co wcale nie jest takie oczywiste w peelingach)
- Jest dosyć wydajny, nie leci z rąk.
- No i jest skuteczny, wiadomo!
Minusy:
- W sumie nie zauważyłam, kupiłam go ponownie i za każdym razem miło mi się go używało. A tego z Biedronki nie kupię ponownie 🙂
Nie używałam innych produktów z tej serii (kiwi i ananas), ale może się skuszę.
Cena to około 6 zł
Zestaw maseczek na każdy dzień tygodnia
To nie jest taka petarda jak maseczka czy serum, ale myślę, że warto je kupić i wypróbować na sobie. Nie spodziewałam się wiele, ale muszę przyznać, że są bardzo fajne. Szczególnie za tą cenę 😀 Ja ogólnie nie jestem fanką maseczek w płachcie, ale muszę przyznać, że czasem tylko one mnie ratują jak mi się przesuszy buzia. A w zimie o to bardzo łatwo :). Nie lubię tego, że jak je nakładam w zimie to mi po prostu zimno w buzię, bo są mokre, ale no cóż, coś za coś, haha ^^
Plusy:
- Każda fajnie nawilża, głównie dlatego ich używam.
- Są mocno nasączone i zawsze mi zostanie to serum w saszetce, więc je używam potem następnego dnia np. pod krem.
- Nie zapychają (a zdarzyło mi się to przy Skin79).
- Nie podrażniają skóry, nie mają takich „gwałtownych” składników.
Minusy:
- Nie zauważyłam 🙂
Te maseczki zmieniły szatę graficzną, ale w nowej szacie też jest 7 maseczek na 7 dni tygodnia i składy są podobne albo takie same 🙂
Cena to około 11 zł
Tani krem na co dzień do cery tłustej i mieszanej
Kremik testuję już tydzień i jestem z niego zadowolona, to chyba nowość, bo dopiero w lutym 2024 zobaczyłam go po raz pierwszy. Myślę, że może być fajny na lato 🙂 Taki w sam raz nawilżający krem dla cery tłustej, mieszanej lub trądzikowej. Ma dość wysoko w składzie niacynamid i dlatego go wzięłam 🙂
Plusy:
- Nawilża i nie wysusza. Nie ściąga skóry
- Ma matowe lub matowo-satynowe wykończenie.
- Nie zapycha mnie, nie oblepia i nie obciąża skóry.
Minusy:
- Trzeba delikatnie wyciskać, bo za każdym razem wylewa się zbyt dużo 😅
- Brak zapachu powoduje, że ma zapach taki apteczny 🙂
Cena to około 7 zł
Skład:
Macie do polecenia jakieś inne produkty z Action?
Ja z początku byłam sceptycznie nastawiona do tego sklepu i tak niskich cen, ale kupiłam tam masę naprawdę fajnych produktów, które wcale się nie rozleciały po pierwszym użyciu 🤣. Natomiast kolorówki nie testowałam, choć podobno wcale nie jest zła.