Na wstępie muszę powiedzieć, że żaden ze mnie znawca i ogarniacz tematu. Raczej właśnie mało oglądam filmów i seriali. Trochę za mało mi to przynosi przyjemności i frajdy w stosunku do czasu jaki muszę na to poświęcić. Zwykle wole robić coś innego, więc jak już coś oglądam to musi być to dosyć wciągające.
Czy to film czy to serial – nie lubię romansideł i komedii romantycznych. No nie potrafię tego strawić, więc nawet jak chcę sobie coś odmóżdżającego puścić to wolę filmy akcji typu „Szybcy i Wściekli”. Ten poziom absurdu odpowiada mi zdecydowanie bardziej 😀
Seriale, które polecam
Oglądnęłam kultowy już Breaking Bad całkiem niedawno i uważam, że gdyby zamknął się w 2-3 sezonach, to naprawdę byłby godny polecenia. Jednak ilość absurdalnych zbiegów okoliczności jest tak duża, że niestety odnoszę wrażenie jakby robili z widza – debila.
Historia jest super ciekawa i serial pod względem muzyki, obrazu, gry aktorskiej oraz pięknych ujęć jest niesamowicie dobry. Tylko, że to za mało żebym mówiła „oglądnijcie sobie, bo naprawdę warto”. Dobrze obejrzeć tylko dlatego, że wtedy ma się swoje zdanie o czymś co zna niemal każdy.
Osobiście myślę, że Better Call Saul (Zadzwoń do Saula), czyli spin-off Breaking Bad jest o wiele lepiej dopracowane pod względem rysu postaci i fabuły. Przedstawia wydarzenia przed Heisenberga, ale z perspektywy prawnika, którego także poznajemy w BB, ale już po przemianie. Bardzo doceniam świetne ujęcie różnych dylematów moralnych i ukazanie wszelkich szarości świata. Nikt nie jest jednoznacznie dobry, albo jednoznacznie zły, a nasze postępowanie może być różnie interpretowane.
Z tego samego powodu uwielbiam książki Stephena Kinga, który także rozkłada na czynniki pierwsze motywy złych czynów. Dorzucę do tego ulubiony cytat z Miecza prawdy i wracam do tematu 😀
Terry Goodkind
Najlepsze intencje mogą spowodować największe szkody
Vince Gilligan jako reżyser przedstawia nam zarys psychologiczny postaci w bardziej wysublimowany sposób niż w BB, co mnie zdecydowanie bardziej cieszy niż pościgi i wybuchy u Heisenberga.
Pewnie słyszeliście o kolejnym sezonie Domu z papieru
Zaczęłam oglądać i bardzo mi się spodobał, ale niestety nie zaczęłam 3 sezonu. To samo co w BB, czyli dziwne zbiegi okoliczności. Jeśli coś się spina ewidentnie na siłę to po prostu odechciewa mi się oglądać. Zapowiadał się super, ale końcem końców – nie polecam 😀
Jeśli chcecie lekki serial bez poważnych tematów to Wiedźmin, jako pozycja obowiązkowa dla Polaków będzie idealny. Oczywiście zauważalne są pewne nieścisłości i momentami można się zgubić, ale estetyka serialu wynagradza chyba wszystko. Czekam na drugi sezon, bo początek zapowiada się rewelacyjnie. Rozrywka, która wciąga i chce się więcej – czyli to co tygryski lubią najbardziej. [EDIT] Drugi sezon był słaby, ale 3 to totalna porażka. Poniżej recenzja:
Dobry serial w stylu kreskówkowym
Teraz śmiało mogę zaproponować nieco poważniejszą rozrywkę w serialu Nie ma jak w rodzinie. Nie przepadam za rysunkowymi postaciami, ale tutaj ujęła mnie fabuła – lata 70-80 w USA ujęte w taki sposób, że łatwo się utożsamić z bohaterami. Jednocześnie mamy tutaj dobry humor i dużo brutalnej rzeczywistości. Serial może sprawiać wrażenie nudnego, a nawet momentami dobijającego, ale naprawdę jest wart obejrzenia.
Lubię rozrywkę, która wnosi coś do mojego życia, choć przyznaję się bez bicia – odmóżdżające papki czasem są niemal zbawienne, ale po co je polecać 😀
Teraz uwaga – trzymajcie się krzeseł – perełka!
Fanfary!
Kliknęłam od niechcenia – myślę „jednak półtorej godziny na jeden odcinek serialu to dla mnie trochę dużo”. Mimo to oglądnęłam niemal ciągiem. Jaram się tym serialem jak chyba żadnym. Moi drodzy poświęćcie uwagę Sherlockowi Holmsowi – tak mi smutno, że są tylko 4 sezony.
Serial bardziej rozrywkowy, ale wart Waszej uwagi, ze względu na jakość tej rozrywki. Szare komórki cieszą się jak głupie za każdym razem, gdy Benedict Cumberbatch wpada na trop albo rzuca ciętą ripostę. Fabuła tak wciągająca, że nie wiecie gdzie Wam znikną 3 godziny, a gdy weźmiecie chrupki, to kiedy przybędą Wam 3 kg 😀 Żeby nie było, że nie ostrzegałam!
Ciekawy serial, który podbija serca
W czerwcu 2020 oglądnęłam serial o tytule: Atypowy i zastanawiałam się czy go polecić, bo mogę być nim bardziej zafascynowana niż przeciętny widz. Serial opowiada o wysoko funkcjonującym autystyku, ale też jego rodzinie. Każdy może znaleźć w nim coś dla siebie, a serial nie skupia się tylko na jego chorobie, a raczej na ludzkich problemach i różnych rozterkach. Przyjemnie się go ogląda, ale jeśli nie wciągnie Cię po pierwszym odcinku – to chyba nie jest dla Ciebie 🙂
To może jakiś film?
Świetny film, ale z tych raczej cięższych i dających do myślenia, który polecam to Platforma. Ukazuje przekrój społeczeństwa poprzez pewną analogię i jest bardzo wciągający, ale ostrzegam wrażliwsze dusze – jest trudny. Warto zobaczyć, ponieważ zapada w pamięć i jest jednym z tych odbijających jakieś piętno na widzu.
Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała także o Incepcji – jeśli ktoś jeszcze nie widział to nie wiem jakim cudem, ale totalnie polecam. Jeden z nielicznych filmów, które obejrzałam więcej niż raz. Koncepcja jest ciekawa, a wykonanie wybitne – warto zobaczyć.
W sumie Sherlocka Holmsa z Robertem Downey Jr. też polecam. Więcej rozrywki i akcji niż ciekawych rozkmin, ale jak ktoś lubi tą tematykę to będzie się świetnie bawił.
Kojarzycie kryzys gospodarczy z 2008 roku?
Jeśli chcecie się dowiedzieć jak to się wydarzyło to koniecznie musicie zobaczyć Big Short z Bradem Pittem, Ryanem Goslingiem oraz Christianem Balem. Ten film można podciągnąć pod kategorię „edukacyjnych„. Przystępnie ukazane zależności w świecie finansów i dobra rozrywka w jednym.
Oprócz tego w sumie mogę także polecić Hakowanie świata, które uświadomi Ci jak łatwo manipulować ludźmi w social mediach.
I tym zakończę to małe zestawienie polecajek. Na pewno znacie o wiele więcej świetnych filmów i seriali niż ja 😀
Dajcie znać co warto obejrzeć na Netflixie lub innej platformie 🙂