Dwa słowa o świadomiej pielęgnacji
Jak już nie raz podkreślałam, nie powinno się w ciemno sugerować czyjąś rutyną pielęgnacyjną, ponieważ nasza skóra może inaczej zareagować. Jednak rozumiem potrzebę naprowadzenia na tą bardziej świadomą pielęgnację i stąd pomysł na tą listę.
Mam cerę tłustą, która cięższego kremu potrzebuje tylko pod oczami i ewentualnie czasami na noc w zimie. Obecnie już nie zmagam się z większymi problemami z trądzikiem, czasem tylko coś mnie zapcha albo wyskoczy podczas okresu. Cały czas utrzymuję to co wypracowałam i opisałam tutaj Świadoma pielęgnacja cery tłustej. Cery suche mogą potrzebować innych produktów, więc ten wpis może nie być dla nich przydatny.
Pamiętaj – zawsze obserwuj jak skóra reaguje 🙂 Część z propozycji może także być do cery suchej, sporo sprawdzi się przy cerze trądzikowej, jednak moja cera jest typowo tłusta, więc automatycznie szukam kosmetyków przede wszystkim dla niej 🙂
Mogę tylko zaproponować to co sama bym wybrała i wiem, że może nie zaszkodzić, a pomóc. Bądź jednak ostrożna i obserwuj jak Twoja skóra reaguje na bieżąco 🙂
AKTUALIZACJA: 07.2024 w trakcie! (nie wiem czy linki ponownie się pojawią, bo to strasznie dużo pracy przy aktualizacji 😅)
Łagodne żele i emulsje do mycia na pierwsze mycie
Delikatne, kremowe emulsje, olejki i musy do demakijażu twarzy:
Skupiamy się na zmyciu makijażu i sebum, czyli potrzebujemy czegoś bardziej tłustego, kremowego. Świetnie sprawdzą się na pierwsze mycie. Takie produkty najlepiej „łączą” się z tego rodzaju zanieczyszczeniami i po prostu mycie jest bardziej efektywne. Jeśli używasz SPF, to zdecydowanie warto szukać czegoś nawet oleistego na pierwsze mycie, a mocno doczyszczającego na drugie. Dzięki temu jest mniejsza szansa, że SPF Cię zapcha.
Nie polecam płynów micelarnych, bo według mnie nie domywają cery tak jak potrzebuję. Czasem używam ich do zmycia makijażu oczu i wtedy sięgam po dwufazowe formuły – miniaturka z Isany mi się sprawdziła, a także Diamentowe Lipidy z Bielendy.
Soraya Pro Bio emulsja do mycia twarzy – teraz widzę, że w Rossmanie jest tylko galaretka, która ma trochę inne właściwości i niestety przelatuje przez palce z tego co pamiętam. Ta będzie mieć taką różową etykietkę. Bardzo fajna seria ogólnie, warto sobie ją obczaić. Emulsja jest kremowa, nie tłusta, nie pozostawia filmu. Jest delikatna, kremowa, mało się pieni, ale ładnie doczyszcza. Nie wysusza, więc fajnie sprawdzi się na cerze suchej. Ja na cerze tłustej używałam jej podczas stosowania retinolu, bo jest naprawdę kojąca. Nadaje się także do golenia okolic intymnych 🙂 Generalnie przeszłam przez 5 opakowań i chętnie wracam. Mój TŻ też jej używa, bo ma bardzo suchą buzię 🙂 Na zdjęciu w tle już chyba nigdzie nie dostępna maseczka glinkowa z Action, rewelacyjna była – pisałam o niej w hitach Action.
Isana delikatny krem do mycia twarzy – ostatnio się na niego skusiłam i faktycznie daje radę. Całkiem przyjemny w odczuciu, rozpuszcza makijaż i sebum, nie pozostawia filmu i nie zauważyłam, żeby zapychał. W tej cenie to jest petarda, którą trzeba przetestować 🙂 Nawet mój TŻ się skusił i myjadło sprawdza się na jego wrażliwej, atopowej buzi. W końcu po myciu nie jest taka zaczerwieniona 🙂
Widzę, że Rossmann nie popisał się, jeśli chodzi o ofertę lekkich pianek czy emulsji do demakijażu. Wszystkie, które są wydają się dość ciężkie, a jak są jakieś fajne to są drogie, więc niestety została mi tylko jedna propozycja. Jak tworzyłam ten wpis to było tego więcej 🙁
Bambino emulgujący olejek do kąpieli – PODROŻAŁ STRASZNIE, ale i tak jest najtańszą i najlepszą opcją, jeśli chodzi o zmywanie ciężkich makijaży, SPF czy golenie 🙂 Jest mocno olejkowy, delikatnie się pieni, trzeba go umyć potem drugi raz zwykłym żelem, ale robi robotę. Muszę przyznać, że jest całkiem wydajny i używam go także do golenia jako poślizg do maszynki. Mój ulubieniec. Zużyłam już chyba 3 opakowania (jest baardzo wydajny, opakowanie wystarcza na wiele miesięcy intensywnego użytkownia). Świetnie zmywa kremy z filtrem, zaczęłam go używać także do demakijażu oczu, więc nie używam już wacików prawie w ogóle. Jednak bardzo szczypie w oczy, więc nie można ich otwierać dopóki się nie umyje ich drugi raz żelem. Niestety samo spłukanie niewiele daje 😀
Łagodne, ale oczyszczające żele myjące na drugie mycie
Żele do mycia mają myć, dlatego raczej unikam tych, które zawierają kwasy, czy ekstrakty. Wiecie jak to jest – jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Jeśli chcemy sięgnąć po konkretny składnik aktywny, to lepiej znaleźć go w serum lub toniku i nakładać według potrzeb. Natomiast żele do mycia to stały element rutyny pielęgnacyjnej i według mnie powinny być jak bardziej neutralne dla skóry. Dlatego nie pochwalam trendu dodawania do żeli kwasów takich jak migdałowy czy glikolowy. Nie sądzę, że podczas mycia mają czas zadziałać, natomiast mogą podrażnić. Jedynym wyjątkiem jest kwas salicylowy, który potrzebuje mało czasu, żeby wniknąć w pory, ale nadal raczej powinien być aplikowany według potrzeb, a niekoniecznie w żelu do mycia, który zaraz spłuczemy.
Możemy oczywiście myć tylko żelem dwa razy, nie musimy mieć dwóch produktów 🙂
Isana żel do mycia twarzy z kwasem salicylowym Reine Haut 😉 – żel, który dodatkowo ma kwas salicylowy (więc zapobiega wypryskom) i całe szczęście nie jest „zdzierakiem”, nie powinien wysuszać. Sprawdzi się cerom tłustym, mieszanym trądzikowym, które potrzebują mocniejszego oczyszczenia.
Soraya ProBio Clean Galaretka do mycia twarzy probiotyczna – lekki żel, niestety spływa trochę, więc uważajcie. Może być trochę za słaby, żeby domyć cięższe formuły, ale jego zaletą jest to, że jest delikatny i nie powinien wysuszać.
Isana żel do mycia twarzy bez mydła – no co tu kryć, wracam do niego regularnie, bo to po prostu dobry i tani myjak. Wole ten z kwasem salicylowym, ale ten też jest przyzwoity. Nie zawiera jakiś super składników (tzn ma aloes i wyciąg z ogórka, ale nie wiem czy one coś mogą tutaj zdziałać), ale mocniej oczyszcza, więc sprawdzi się cerom tłustym i trądzikowym.
💬Czemu Rossmann nie udostępnia składów kosmetyków? Przecież mieli do większości kosmetyków opisy składów, a tu nagle 3/4 nie ma 😡
AA Pure Derma hialuronowy żel Aqua Shot 3w1 – AA jak zwykle szaleje z nazwami, ale to fajny, łagodny żel myjący. Cena trochę wysoka jak na myjadło, czekałabym na promocję, żeby potestować.
Duetus – żel myjący do twarzy – Nie używałam tych kosmetyków, ale podobno są świetne. Skład na pewno jest na medal. Ze względu na kwas salicylowy i olejki dałam do drugiego mycia, ponieważ może być mocniejszy od innych żeli. Cery trądzikowe mogą być zadowolone, warto przetestować 🙂 Cerom suchym odradzam.
AA My Beauty Power Acne normalizujący żel do cery tłustej – Najlepszy żel dla cery tłustej, mieszanej lub trądzikowej, ale już niedostępny w Rossmanie, szukajcie w drogeriach internetowych. Zostawiam ku pamięci, niech AA wie, że wypuściło rewelacyjny kosmetyk! Zużyłam niebotyczną ilość opakowań.
Pianki do mycia twarzy:
Generalnie nie jest to moja ulubiona forma produktu do mycia, ponieważ są mniej wydajne od żeli i wychodzą drożej, ale jest ich całe zatrzęsienie! Pewnie dlatego, że są mniej wydajne od żeli i mogą też mieć wyższą cenę, to producenci zwęszyli okazję 🤣. Jak do tego dozownika nalejecie zwykły płyn do mycia ciała z wodą, to też będzie pianka 😅 Wypiszę tylko te, które regularnie kupuję lub kupiłabym.
- Ziaja ma łagodne pianki do twarzy w dobrej cenie: do cery suchej, do cery wrażliwej i do cery normalnej – wszystkie są dobre i dosyć podobne do siebie. Cery tłuste, mieszane i trądzikowe także mogą je używać 🙂 Stacjonarnie w Rossmanie można je dorwać na promocji za 8-9 zł.
- ISANA łagodna pianka do twarzy – na końcu najtańsza propozycja warta uwagi. Nie wiem czy sprawdzi się na cerach suchych i wrażliwych, ale mieszane i tłuste powinny być zadowolone. Zawiera aloes.
Toniki (wszystkie są bez alkoholu):
Kupcie sobie w Action tonik różany albo rumiankowy za 7 zł i odkryjecie, że nie warto przepłacać 😅
Neutralne, na co dzień:
- Soraya Naturalnie tonik z gorzką pomarańczą neroli – zużyłam z 10 opakowań! Jeden z ulubieńców, świetnie wspomagał leczenie trądziku (ze względu na ekstrakt z neroli), nawilżający, kojący, w dobrej cenie. Niestety ta seria chyba już wkrótce nie będzie dostępna.
- Faceboom Seboom tonik normalizujący – żelowa konsystencja, mój ULUBIENIEC dla cery tłustej. Jest bardzo wydajny, zrobiłam o nim osobny post na instagramie, który przeczytasz poniżej. Polecam polować na promocje, są dosyć często, co około 2-3 miesiące. No i nie ma konieczności używania wacików, ponieważ jego żelowa konsystencja nie rozlewa się po rękach zanim nałożycie go na twarz 🙂 Na instagramie napisałam recenzję.
Odżywcze, z bogatszym składem:
- Bielenda Eco Sorbet malinowy tonik w mgiełce – nowość, warta wypróbowania, nawilżająco-kojący, naturalny i pełen dobroci. Ma silny zapach, jak cała seria, więc ostrzegam 🙂
- UZDROVISCO – fitoaktywny tonik-esencja bezwacikowy, nawilżający – bardzo bogaty skład, kojący, nawilżający, wzmacniający. Każda skóra powinna go pokochać, wspomaga gojenie, łagodzi stany zapalne. Z fiołkiem też wygląda dobrze.
Antybakteryjne i złuszczające:
Cała seria Under20 została wycofana, obecnie jest nowa. Jednak jeszcze da się dorwać te kosmetyki w internecie, więc tymczasowo zostają:
- UNDER TWENTY Anti Acne! matujący tonik antybakteryjny przeciw zaskórnikom – w końcu tonik wspomagający leczenie trądziku, który nie będzie niszczył bariery hydrolipidowej i mikrobiomu. Brawo Under20, nowa seria jest naprawdę super, nie ma tu ani grama alkoholu.
- Under20 prebiotyczny tonik w mgiełce cera wrażliwa z niedoskonałościami – łagodniejsza formuła, wspomagająca mikrobiom, dla cer delikatniejszych. Faktycznie skład może spełniać obietnice producenta. Nadal mamy tutaj działanie przeciwko wypryskom, jednak betaina wysoko w składzie będzie wspomagać równowagę mikrobiologiczną na skórze.
- UNDER TWENTY Anti Acne! oczyszczający tonik antybakteryjny – trzecia propozycja, z kwasem glikolowym. Zakupiłam właśnie ze względu na ten kwas wysoko w składzie, spodziewam się łagodnego, ale skutecznego działania. Mamy tu także aloes, betainę, kwas migdałowy i ekstrakty. Bardzo dobra propozycja dla cer trądzikowych, jednak przy użyciu tego toniku trzeba pamiętać o ochronie przeciwsłonecznej.
Peeling
W sumie mam tutaj spory problem, bo rzadko już sięgam po te z drobinkami. Głównie dlatego, że nierównomiernie złuszczają, mogą podrażniać i zwykle są za mocne. Używam szczoteczki sonicznej, a raz na czas peelinguję całe ciało i buzię szorstką rękawicą.
Z drugiej strony peelingi enzymatyczne czasem mają kwasy fotouczulające, których w lecie unikam. No i tak w sumie kończy się pole do popisu 😀 Jedyne co mogę Wam polecić z czystym sumieniem to nie jest w Rossmannie i są to peelingi Botanic Skinfood. Zarówno Malinowy jak i Mango i Ananas
Jeśli miałabym jakiś peeling mechaniczny polecić, to ostatnio testowałam żel-peeling z serii Soraya Pro Bio do cery tłustej i mieszanej i jest całkiem spoko. Jest drobny, dosyć rzadki, raczej z tych mocniejszych, ale nie przesusza za bardzo. Ma bardzo prosty skład bez dodatkowych składników, których zazwyczaj nie lubię (substancje emolientowe, czy ekstrakty).
Serum (gdy potrzebujesz dodatkowego odżywienia):
- AVA kolagen morski – booster pod krem, gdy potrzebujemy dodatkowego nawilżenia. Mamy tu głównie glicerynę i kolagen, więc nie zapycha 🙂
- Faceboom korygująco-rozjaśniające serum do twarzy cera mieszana/tłusta – nawilżająco złuszczające serum z kwasem glikolowym i migdałowym, niacynamidem i glucolaktonem, ciekawa opcja. To chyba jakaś nowość od marki BodyBoom
- Duetus – serum regulujące wydzielanie sebum– dużo ekstraktów, cała marka Duetus to świetne składy
- Bielenda Bakuchiol odbudowujące serum przeciwzmarszczkowe na dzień i na noc– świetny skład, zarówno dla cer mieszanych (z umiarem), jak i suchych (bez umiaru :D). Dużo olejków i olei oraz bakuchiol, który wykazuje podobne działanie (odbudowujące kolagen) do retinolu. Bardzo ciekawa seria! Jak zawsze w przypadku retinolu, na efekty trzeba czekać miesiące, więc mamy tu raczej długofalowe działanie anti-age. No i dużą zaletą bakuchiolu jest to, że można go używać cały rok 🙂 Jednak krem z tej serii mnie uczulił, bo bakuchiol niestety może uczulać.
- Ava Aktywator młodości Witamina C – bardzo fajny booster pod krem, działanie nawilżające i antyoksydacyjne. Delikatne serum, które nie powinno podrażnić, dobre na początek przygody z witaminą C.
- SORAYA I love serum serum normalizujące do cery tłustej i mieszanej – nowość, ciekawa opcja właśnie dla cery, która walczy z zaskórnikami i przetłuszczaniem się. Serum nawilża i normalizuje, powinno być dosyć mało inwazyjne. Takie, że cudów nie zdziała, ale też nie zaszkodzi 🙂 Serum rozjaśniające, z witaminą C z tej serii ma spoko skład, ale buteleczka jest przezroczysta, więc nie wiem czy produkt zadziała. Witamina C jest dość niestabilna i przy kontakcie ze światłem może się utleniać, przy czym traci właściwości.
- SORAYA I love serum serum regenerujące do cery suchej – może być ciekawe, nie testowałam, jednak skład zapowiada się dobrze, zgodnie z obietnicami producenta.
Kremy:
Lekkie, na co dzień:
- Bielenda Eco Nature krem detoksykująco-matujący na dzień i na noc cera mieszana i tłusta – zdecydowanie warto przyjrzeć się całej tej serii, bardzo fajne składy, które faktycznie mogą spełniać obietnice producenta. Jednak krem może intensywnie pachnieć trawą cytrynową, bo peeling i żel z tej serii mają taki zapach.
- VIS PLANTIS GIFT OF NATURE – prebiotyczny krem do twarzy do cery pięknej, choć mieszanej – niektóre osoby może zapychać, ale jest wart uwagi.
- Bielenda Blue Matcha – krem-żel oraz krem-pianka – bardzo fajna seria dla cer tłustych, trądzikowych. Ciekawy jest także krem-tonik – jeszcze go testuje, ale ogólnie te produkty fajnie wpasowują się w potrzeby cery tłustej. Szczególnie w lecie.
Odżywcze na noc, albo raz na czas jako maseczka:
- ONLYBIO Kombucha krem do twarzy na dzień i na noc matujący, nawilżający – odżywczy krem wspierający skórę zarówno trądzikową i mieszaną, jak i suchą. Bardzo ciekawa nowość, wspiera barierę hydrolipidową oraz mikrobiom. Dla cer mocno zapychających się może być ryzykowny, ale myślę, że warto go wypróbować np. po peelingach czy mocniejszym złuszczaniu.
- Duetus – krem na dzień – nie będę już powtarzać, po prostu warto się zainteresować jeśli masz skórę mieszaną, trądzikową lub problematyczną.
- Bielenda Złote Ceramidy 50+ – o boziu, jaki to jest game changer! Pisałam o nim tutaj, nie będę się powielać, ale polecam max.
Jak zapewne zauważyliście dużo tutaj Bielendy i Duetus, ale jest to wynik po prostu dobrych składów tych konkretnych kosmetyków. Nie znajdziecie tutaj żadnej parafiny czy bezużytecznych zapychaczy. Listę tworzyłam z myślą o cerach problematycznych i mam nadzieję, że będzie przydatna. Oczywiście miejcie zawsze na uwadze, że każdy ma inną skórę i nie wszystko pasuje każdemu. Do wszelkich zaleceń, poleceń, a także takich list podchodźcie z dystansem, bo każda skóra jest inna i najważniejsza jest obserwacja. Więcej o świadomej pielęgnacji przeczytacie tu 🙂
Co myślicie o tego typu listach-gotowcach? Napiszcie mi czy chcecie takie z innych drogerii czy może wolicie sami dobierać sobie pielęgnację 🙂
Jeśli potrzebujecie kosmetyków do pielęgnacji z Hebe to taka lista już istnieje, zapraszam!
A tutaj jest pielęgnacyjna lista produktów z Drogerii Natura 🙂
Inne toniki, które polecam: o tutaj
Inne kremy, które polecam: tuuuu