Jeśli jesteś kobietą, na pewno nie raz przekonałaś się jak ważna jest higiena intymna. Dzięki opisanemu tutaj podejściu pozbyłam się problemów z infekcjami, więc mam nadzieję, że i Tobie się przydadzą te wskazówki!
W Internecie krążą domowe sposoby na infekcje intymne, w telewizji słyszymy o supercienkich i oddychających wkładkach na poprawę komfortu, a w radiu o grzybicy pochwy i jednorazowym leku. Tyle, że większość z tego to okropne bzdury, które reklamodawcy wciskają nam, aby sprzedawać lub niestworzone wymysły. Sama wpadłam w parę pułapek, dlatego chcę trochę odpowiedzieć Wam na parę pytań. Zachęcam Was też do pytań lub porad w komentarzach, czujcie się tutaj swobodnie 😉
Zacznijmy od tego, że szukanie informacji na ten temat w Internecie bywa bardzo zgubne. Większość treści jest sponsorowanych przez producentów podpasek lub leków. Co prawda najczęściej podają prawdziwe informacje, ale zwykle też namawiają Was na zakup ich produktów jako jedyne wyjście z sytuacji. Sugerują, że ginekolog to wyjście ostateczne, bo wcześniej możecie skorzystać z ich kosmetyku i zaleczyć problem.
Ja polecę Wam na dobry początek bloga mamy ginekolog, czyli Nicoli, która jest ginekologiem-położnikiem i na cipkach zna się jak mało kto. 😀 Od razu otwórzcie sobie linka do artykułu w nowym oknie, do przeczytania później 🙂
Ze swojej strony postaram się odpowiedzieć na parę problemów, z którymi także się borykałam lub które znalazłam w Internecie. Nie jestem lekarzem i traktujcie mnie raczej jak bardziej doświadczoną koleżankę, która tłumaczy w prosty sposób co i jak.
Jak i czym myć okolice intymne?
Przede wszystkim pochwa oczyszcza się sama i nie potrzebuje dokładnego mycia płynem lub mydłem w środku (!). Warto oczyścić przestrzeń pomiędzy większymi wargami, a mniejszymi, jednak nie musicie myć pomiędzy mniejszymi wargami sromowymi. Nie myjemy, ani nie płuczemy się w środku (nie stosujemy irygacji), ponieważ bardzo ważne jest zachowanie naturalnej, kwaśnej flory bakteryjnej pochwy. Ujścia pochwy też myć nie musicie. Porządnie myjemy tylko odbyt! Gdy wyjałowimy (za bardzo wymyjemy) pochwę, to niestety zaraz grzyby lub szkodliwe bakterie się rozpanoszą i pojawi się infekcja. Niskie pH (czyli kwaśne środowisko) w pochwie chroni nas przed infekcjami i dlatego musimy o nie zadbać. Oprócz tego zawsze podcieramy się w kierunku odbytu, żeby nie przenosić szkodliwych bakterii do pochwy.
Teoretycznie możecie się myć mydłem (nie polecam) lub dowolnym żelem pod prysznic w małej (!) ilości. Jednak ja proponuje Wam żel o niskim pH, który będzie łagodnie mył i dbał o okolice intymne. Jest tani i ogólnodostępny w Rossmanie. Nazywa się Facelle i ma dwie wersje, ale ja wolę różową. Nie jest najbardziej wydajny na świecie, bo ma dość rzadką konsystencję, ale naprawdę Wam nie zaszkodzi. 🙂 Dzięki niskiemu pH nie zaburzamy flory bakteryjnej, która jest bardzo ważna, żeby cipka była zdrowa. Dodatkowo ten żel ma łagodny, dobry skład i nie ma żadnych silnych detergentów, które mogą wyjaławiać. Obecnie chyba ma nową szatę graficzną. Ja zawsze kupuję jego zapas, ponieważ jest bardzo uniwersalny. Możemy nim umyć całe ciało, twarz czy włosy. Miniaturowa wersja jest idealna na podróże.
Aktualizacja 07.2024: Facelle ma teraz nowe etykiety oraz delikatnie zmieniony skład, ale nadal mi służy (już używam parę miesięcy i nie zauważyłam różnicy, po za tym, że się lepiej spłukuje)
Noś ze sobą chusteczki higieniczne suche i wilgotne.
Nie raz uratują Wam życie! Zarówno, gdy będziecie chciały się odświeżyć po długiej podróży, jak i podczas załatwiania się w publicznej toalecie. Wilgotne chusteczki z Facelle są dużo lepsze niż te zwykłe dla dzieci, ponieważ mają bardziej kwaśne pH oraz nie tworzą tłustej powłoczki. Staram się zawsze mieć chusteczki w torebce, zarówno wilgotne jak i suche.Czysty tyłek, dosłownie odbyt, to podstawa higieny i zapobiegania infekcjom intymnym! Tak jak czyste ręce przy dotykaniu okolic intymnych, więc myjcie ręce razem z partnerem przed seksem, sooo romantic 🙂 Ale nie ma nic mniej romantycznego, niż infekcja po seksie 😛
A chusteczki zwykłe, suche przydadzą się przy sikaniu, ponieważ mokre okolice intymne także sprzyjają infekcjom. Gdy podczas podróży długo nie mogę się umyć to wilgotne chusteczki potrafią podnieść komfort o milion procent 😀 Oczywiście chusteczkami także nie wycieram wnętrza warg mniejszych i ujścia pochwy, tylko skórę pomiędzy wargami większymi, a mniejszymi.
Jaki żel do higieny intymnej wybrać? (delikatny!)
Dlatego polecam Wam Facelle, ponieważ bardzo długo szukałam żelu, który byłby dobry i nabierałam się na te reklamowane i „rekomendowane przez ginekologów”.Reklamowane żele często mają intensywne drażniące zapachy i wcale nie ma za dużo w składzie tych deklarowanych na opakowaniu substancji (jak kwas mlekowy, kwas hialuronowy czy jakieś ekstrakty).
Jeśli boicie się, że nie pachniecie tam perfumami to niepotrzebnie! Naturalny zapach jest normalny, a przez wielu pożądany i niepotrzebnie chcecie go zatuszować. Także popularnym perfumowanym żelom mówimy: nie! 😀 A uwierzcie mi, używałam wielu żeli (AA, Ziaja, Biały Jeleń, Iladian, a Lactacyd mnie uczula). Jednak dopiero Facelle mi faktycznie przypasował. Oczywiście jest to kwestia indywidualna, ale za 5 złotych można przetestować 😀
Oprócz tego zwróćcie uwagę na używaną ilość produktu. Skoro całe ciało jesteście w stanie umyć jedną, maksymalnie dwoma pompkami żelu do mycia to dlaczego jedną pompkę zużywacie do higieny intymnej? Spróbujcie umyć pupę, krocze i wnętrze dużych warg sromowych ilością żelu odpowiadającą mniej więcej orzechowi laskowemu/ciecierzycy/dwóm zielonym groszkom. To i tak będzie trochę za dużo, ale na tyłek sobie nie żałujcie 😀
Podsumowując:
- Myjemy żelem o niskim pH, unikamy silnych detergentów (SLS, sulfate w nazwie), używamy małą ilość i nie myjemy ujścia pochwy.
- Jeśli macie skłonności do infekcji wymieniajcie często ręcznik, suszcie go dokładnie (w wilgotnych miejscach/tkaninach łatwo rozwijają się bakterie i grzyby). Możecie mieć osobny do cipki, ale nie wiem czy to nie przesada. Ważne, żeby był czysty i suchy.
- Dodatkowo, ja po kąpieli dbam o to, żeby się wysikać i wytrzeć do sucha papierem. Jak masz możliwość, to warto nie zakładać od razu majtek tylko „przewietrzyć” cipkę 😉 Gdy macie często problemy z pęcherzem – może pomóc po prostu im zapobiegać.
Higiena intymna, a seks
Jak już pisałam – przed seksem umyjcie ręce, może to mało romantyczne, ale infekcja grzybicza jest mniej romantyczna 😀 To takie minimum, żeby nie złapać jakiegoś cholerstwa, ale dobrze też abyście zadbali także o higienę intymną przed stosunkiem, choć wiadomo, na to nie zawsze jest czas 😀
Po seksie koniecznie się wysiusiaj! Cewka moczowa (szczególnie u kobiet) musi zostać wypłukana, bo jest na tyle króciutka, że bakterie mają szybką drogę do naszego pęcherza. A seks, jak wiadomo – sterylny nie jest 😀 i być nie musi, ale po prostu warto się wysikać po.
Wkładki, bielizna – co jest ważne?
Absolutnie, pod żadnym pozorem nie chodzimy codziennie z wkładką w majtkach! Ten temat poruszony na IG Ani (@aniamaluje) uświadomił mi ile dziewczyn to robi.
Reklamy sugerują Wam, że wtedy będziecie świeże i pachnące, ale chodzi im tylko o to, żeby sprzedawać więcej. Jeśli przeszkadza Wam naturalna wydzielina pochwy brudząca majtki to powiem Wam, że jak przestaniecie drażnić wkładką ujście pochwy – ona znacząco zmniejszy wydzielanie śluzu. Majtki nadal będą czasem nieco „brudne”, ale nie przejmujcie się – tak już jest.
Zdrowa cipka to cipka brudząca majtki przeźroczystym śluzem zasychającym na biało na ciemnych tkaninach, a na żółtawo na jasnych tkaninach.Wkładki pogarszają sprawę, sprzyjają infekcjom, rozwijaniu się bakterii i grzybów w wilgotnym środowisku, ponieważ nie „oddychają”, czyli nie wysychają i ograniczają dostęp powietrza do Twoich okolic intymnych, bo są ze sztucznych materiałów. Wkładki potrzebne są tylko podczas okresu 🙂 Oprócz tego materiał bielizny też jest istotny! Sztuczne, poliestrowe majtki także sprzyjają infekcjom, ponieważ zatrzymują wilgoć i nie pozwalają oddychać skórze. Noście bawełnianą (czyli oddychającą) bieliznę, żeby Wasza cipka nie była cały czas mokra (od potu, czy naturalnej wydzieliny). Porządnie wycierajcie się papierem po toalecie, nowe motto – cipka ma być osuszona i swobodnie oddychać!
Podsumowując:
- Kwaśny śluz, o neutralnym zapachu to naturalna i fizjologiczna wydzielina, której nikt nie musi się wstydzić, a wkładek używamy tylko gdy mamy okres. Bieliznę nosimy tylko bawełnianą i dbamy, aby się osuszać i wietrzyć.
- O wietrzeniu mama ginekolog napisała kiedyś post i zrobiła akcję narodowego wietrzenia, która polegała na tym, żeby spać bez bielizny, tylko w koszuli nocnej.
I co prawda ja bez majtek spać nie potrafię (bo mój mózg sugeruje mi, że coś jest niewygodnie), ale polecam Wam wypróbować spanie bez bielizny,a nuż Wam się spodoba. Jest jeszcze jedna ważna rzecz: ciasne spodnie, długie siedzenie czy przegrzewanie okolic intymnych może sprzyjać infekcjom.
Nie bez powodu kobiety noszą spódnice i Was także do tego zachęcam! Siedzenie z nogą na nodze powoduje pocenie się ud i okolicy między nogami (nie lubię słowa „krocze” :D), a co za tym idzie – wilgotne środowisko w sam raz na nową infekcję.Tak samo na basenie, po kąpieli najlepiej zmienić strój lub osuszyć się i wysikać dla oczyszczenia cewki moczowej. Miejcie to w pamięci, szczególnie gdy jest to Wasz częsty problem.
Co z dietą? Czego unikać?
Warto do organizmu podejść nieco holistycznie, czyli całościowo. Nie patrzymy na każdy organ z osobna, tylko jako całość. Jeśli macie zaburzoną florę bakteryjną w jelitach, to prawdopodobnie w pochwie także i za chwile znowu przypałęta się Wam jakaś infekcja.
Picie alkoholu, coli, czy jedzenie słodyczy także może negatywnie wpływać na florę pochwy i skutkować infekcjami grzybiczymi.
A probiotyki?
Jeśli infekcje intymne to Wasz częsty problem zacznijcie brać probiotyki (kupicie je w aptece) i dbać o nie w diecie (jogurty, kiszonki). Oprócz tego kupcie kapsułki dopochwowe lactovaginal i trzymajcie awaryjnie w lodówce lub po każdym okresie aplikujcie przez parę dni globulkę dla odbudowania flory bakteryjnej.
Niestety po infekcji grzybiczej czy antybiotyku taka flora odbudowuje się miesiącami, dlatego nie wystarczy jej tydzień czy dwa po chorobie. Ja przez wiele miesięcy aplikowałam lactovaginal po miesiączce co najmniej 1 lub dwa dni (najlepiej na noc). Jest to probiotyk, dlatego zakwasi środowisko w pochwie i wesprze naturalną florę bakteryjną, dzięki temu ona szybciej się odbuduje.
Wypróbuj także suplementację probiotykami doustnymi. Pani w aptece Wam doradzi, najlepiej wybrać taki o największej ilości szczepów bakterii. Bierz je przez parę miesięcy po antybiotyku/infekcji, a nie tylko podczas. Ja już dawno nie miałam infekcji, ale co jakiś czas i tak kupuję sobie jedno lub dwa opakowania i codziennie łykam probiotyki. Szczególnie po jakichś grypach czy osłabieniu. Może jest to nadgorliwość, ale to ile ja się nawalczyłam z infekcjami to dziękuje bardzo, nigdy więcej. 😬
Polecam także książkę Historia wewnętrzna
Ta książka totalnie zmieniła moje postrzeganie organizmu i pozwoliła zrozumieć wiele rzeczy. Napisana w bardzo przystępny sposób tłumaczy wiele rzeczy związanych z mikrobiomem organizmu.
Profilaktyka na basenie
Oprócz tego na wakacje czy gdy macie skłonności do infekcji i chodzicie na basen lub po prostu chcecie zadziałać doraźnie, bo czujecie niepokojące objawy polecam ProVag żel, który nie raz ratował mnie z opresji. Jest nieco droższy (dwadzieścia kilka złotych), ale warto go mieć w awaryjnych sytuacjach. Taki żel stosujemy np. po basenie (warto się po basenie wysikać, a potem zaaplikować małą ilość żelu w okolice ujścia pochwy), żeby ochronić pochwę przed infekcjami. Warto go używać, gdy mamy infekcję, ponieważ łagodzi świąd, koi i wspomaga kurację (aplikuję parę razy dziennie). A także profilaktycznie, gdy czujemy dyskomfort i czujemy, że infekcja się rozwija zanim faktycznie się pojawi. Raczej nie zalecałabym stosowania codziennie, tylko po prostu doraźnie tak jak zaleca producent. Pamiętajmy, że jest to tylko wspomaganie kuracji, a nie leczenie.
Czy trzeba lubrykantu podczas stosunku?
Według mnie cholernie warto! Miniuszkodzenia śluzówki, które mogą powstawać podczas stosunku stwarzają warunki do namnażania się drobnoustrojów i warto zadbać o nawilżenie podczas seksu. Nawet jeśli nie macie problemów z naturalnym nawilżeniem to ono czasami pojawia się z opóźnieniem. Dla komfortu podczas seksu, a także po nim warto używać lubrykanty.
Ja używam od lat Feminum Aktiv (teraz ma inną szatę graficzną) i jestem pewna, że przyczynił się do zniwelowania problemu infekcji. Ten żel ma dobry skład, dba o nawilżenie (śliskość 😎) podczas stosunku, ale także później, bo zawiera kwas hialuronowy (który ma właściwości nawilżające skórę i jest często w kremach). Do tego można używać go z prezerwatywami lub zabawkami silikonowymi. Feminum Aktiv i jest dostępny w aptece za kilkanaście złotych. Jest bardzo wydajny, ma neutralny zapach, nie pozostawia śladów i ogólnie jest moim must have. Możecie go także używać aplikując leki (zapytaj wcześniej lekarza), probiotyki czy tampony, bo jest neutralny dla innych produktów.
Obecnie jest w plastikowym, a nie metalowym opakowaniu, więc jest wygodnie go używać. Jest także wersja (niebieska) po prostu Feminum, ale niestety on mnie uczulał. Jest tańszy, ale ma składniki (hydroksybenzoesan metylu, hydroksybenzoesan propylu), które sprawiają, że mnie swędzi jak go używam 😀 TUTAJ przeczytacie o nim więcej 🙂
Co warto wziąć w podróż?
W lutym 2020 nikt nie spodziewał się pandemii, a ja wraz z moim chłopakiem wyruszyliśmy do Bangkoku z biletem w jedną stronę. Bardzo bałam się, że wyjazd zepsują mi infekcje intymne, których dopiero co (po niemal rocznej walce) się pozbyłam. Do nich zaliczam zarówno zapalenie pęcherza / dróg moczowych jak i infekcje pochwy. Wiedziałam, że w Azji ciężko o furaginę, więc wzięłam zapas (i przydała się!) – o tym jak się spakowałam w 10kg bagaż Przeczytasz tutaj 🥰
Jeśli chodzi o profilaktykę to zabrałam ze sobą właśnie provag żel (w razie infekcji) oraz feminum aktiv.
Czy siedzenia w komunikacji miejskiej mogą powodować infekcje intymne?
Niestety tak! Te siedzenia gromadzą w sobie taki brud, że szkoda gadać. Po prostu unikaj bezpośredniego siedzenia na takich miejscach (spodnie czy kurtka nie chronią przed tymi bakteriami, grzybami czy innymi patogenami). Takich materiałów najczęściej się po prostu nie czyści. Podobnie jest z siedzeniami foteli np. w pracy. Niestety jeśli masz częste i nawracające infekcje, to może być jedna z przyczyn takich sytuacji. Nie rozumiem dlaczego w komunikacji miejskiej nie ma plastikowych, łatwych do czyszczenia powierzchni, no ale nic nie poradzisz.
W ramach anegdotki powiem Wam krótką historię. Koleżanka na studiach medycznych robiła w ramach zajęć jakie badania, że pobierali próbki z różnych przestrzeni dnia codziennego. To co znaleźli w siedzeniach komunikacji miejskiej sprawiło, że dziewczyna przestała z niej korzystać. Dość powiedzieć, że nabawiła się fobii 🙁
Podsumowanie:
- Stosujcie probiotyki (doustne oraz „dowcipne” czyli lactovaginal), miejcie awaryjnie provag, a wg mnie najlepszy lubrykant to feminum activ.
- Warto zerknąć jeszcze tutaj, jeśli brakuje Wam jakichś informacji.
Śmiało zadawajcie pytania, postaram się pomóc – tutaj nie ma głupich pytań! Spokojnie możecie je zadawać anonimowo 🙂
A jeśli brakuje Wam informacji o tematach dotyczących seksu i ogólnie edukacji seksualnej to zajrzyjcie do Kasi (co z tym seksem).